Marzenia wzrastają zawsze, nawet z kamieni!
Marzenia na morzu płyną same z każdym rejsem i wzrastają nawet przeciw innym w miejscach gdzie tylko są nasze serca !
Wczorajszy dzień nareszcie upłynął mi na lądzie. Cóż po 16 tygodniach wyprawy przez Morze Śródziemne czas na kilka dni urlopu na starym dobrym lądzie.
Na północnej plaży Teneryfy widzieliśmy łąkę z kamieni. Przecież wszystko tworzy nasza wyobraźnia. Byłą piękna i dołożyliśmy kilka własnych kamiennych wierz 🙂
Z wieloma z Was moi Przyjaciele spotkaliśmy się podczas tego rejsu. Teraz serdecznie zapraszam Was na odpoczynek na Wyspach kanaryjskich.
Po pierwszym dniu na lądzie jeszcze zachwycam się uliczkami i prostą codziennością otoczenia które jest bezpieczne i przewidywalne. Jedyne co może mnie spotkać złego to brak kawy lub zimna woda pod prysznicem 🙂
Ale czy spotka mnie to co wszystkich marynarzy ?
Za kilka dni będę tęsknic do morza ?
Odpowiem Wam i sobie za kilka dni !
Teraz czas na przesiadkę do bączka i podróż przez Wyspy Kanaryjskie 🙂
Ja żyje na morzu od wielu lat. Codziennie spotykam miejsca warte opisania i warte tego by przeżyć w nich wiele dni.
Sami jako żeglarze wiecie że te opowieści i piękne chwile i czas zostaje tylko w nas. Nie ma czasu żeby wszystko to opisać. Te przygody i wspomnienia tworzą doświadczenia których nie da się kupić za żadne pieniądze.
Marynarze i żeglarze są wyjątkowymi ludźmi. Mają osobowości dzięki której setki lat temu ludzie przekroczyli granicę oceanów. Dzisiaj przekraczają własne granice.
Tam gdzie inni widzą przeszkody oni widzą szanse i realizacją piękne romantyczne cele.
Przez 16 tygodnie wyjątkowo pięknej jesiennej wyprawy przez Morze Śródziemne widzieliśmy na żaglach pojedyncze jachty. W portach pojedyncze obsady jachtów. Ale zawsze byli to wyjątkowi żeglarze !
Marzenia marynarzy i żeglarzy tworzyły i tworzą możliwości, realizowali to o czym inni tylko marzą. A to jest na wyciągnięcie ręki dla wszystkich.
Dzięki łaskawości Neptuna, wielu lat świadczenia, przejście zimowe przez Gibraltar i Ocean mieniliśmy bez żadnej sytuacji zagrożenia na pokładzie i na morzu. Uczestniczyliśmy w kilku akcjach mających na celu pomoc innym jednostką i żeglarzom. Zdobyliśmy wielu nowych kolegów o przyjaciół.
Teraz i ja i nasze załogi wiedzą i czują że tam gdzie innych nie ma na morzu nie zawsze jest niebezpiecznie.
Najczęściej tam są tylko nasze lęki i początek pięknej przygody.
Zatem moi drodzy, realizujcie marzenie po to żeby rano wstając być z całego serca dymnym z siebie.